Krzysztof Kieślowski
O cyklu "Dekalog" i kwestii polityki:
"Od początku wiedzieliśmy, że filmy będą współczesne. Przez chwilę zastanawialiśmy się, czy zrobić je o polityce, ale polityka w połowie lat osiemdziesiątych przestała nas interesować.
W stanie wojennym zrozumiałem, że właściwie polityka nie ma naprawdę większego znaczenia. Oczywiście, określa w jakiś sposób miejsce, w którym jesteśmy, i co możemy lub czego nam nie wolno, ale tak naprawdę ważnych spraw ludzkich nie rozwiązuje, nie jest w stanie wiele zrobić ani odpowiedzieć na żadne nasze prawdziwe, podstawowe, ludzkie, humanistyczne pytania. Nie ma znaczenia, czy żyje się w kraju komunistycznym czy kapitalistycznym o wysokim dobrobycie. Na pytania: Co jest właściwie sensem życia? Po co żyjesz? Po co rano wstajesz? polityka nie daje odpowiedzi."