Tożsamość lokalna Szczecina w zwierciadle historii i produktów – podsumowanie wystąpienia Szymona Jeża
Szymon Jeż, współtwórca portalu Sedina.pl i magazynu "Szczeciner", podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat ewolucji lokalnej tożsamości Szczecina na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Prelegent ukazał, jak zmieniało się zainteresowanie mieszkańców historycznymi materiałami i symbolami miasta, przechodząc od fascynacji przedwojennym dziedzictwem do odkrywania i celebrowania własnej, powojennej historii.
Odzyskiwanie przeszłości: Sedina.pl i "Szczeciner"
Jeż rozpoczął od swojej roli w tworzeniu portalu Sedina.pl (ok. 2006 r.), który gromadził archiwalne zdjęcia, ilustracje, ryciny i dokumenty dotyczące Szczecina. Następnie, kilka lat później, stworzył magazyn "Szczeciner", którego nazwa, odwołująca się zarówno do przedwojennego "Stetiner", jak i dzisiejszego "Szczecinianina", symbolizowała próbę połączenia obu tożsamości.
Prelegent zauważył, że przed 1990 rokiem niemiecki okres historii Szczecina był w dużej mierze przemilczany. Miasto było prezentowane jako „stare piastowskie miasto”, ignorując jego bogate niemieckie dziedzictwo. Szymon Jeż zwrócił uwagę na paradoks związany z takimi postaciami jak caryca Katarzyna (urodzona w Szczecinie) czy książęta pomorscy, którzy, choć walczyli pod Grunwaldem po stronie krzyżackiej (np. Kazimierz V), mieli słowiańskie korzenie i byli związani z historią Polski.
Ewolucja zainteresowania historią miasta
Zainteresowanie przedwojennym Szczecinem rosło dynamicznie po 1990 roku, co było widoczne w popularności pocztówek z nieistniejącymi już miejscami, takimi jak Sedina – rzeźba będąca symbolem przedwojennego miasta. Sedina była powielana na wielu pocztówkach i opisywana w przewodnikach. Jednakże, około 2010 roku, to zainteresowanie zaczęło słabnąć. Próby odbudowy rzeźby nie powiodły się, a jej rozpoznawalność spadła.
Następnie, około 2013 roku, nastąpiła zmiana – wzrosło zainteresowanie powojennym Szczecinem. Przyczyną było odkrycie archiwalnych zdjęć, w tym kolorowych fotografii młodego studenta, Henry’ego Copa, wykonanych w porcie szczecińskim w latach 40. XX wieku. Szymon Jeż podkreślił, że powojenny Szczecin stał się „naszym” Szczecinem, a ludzie zaczęli szukać pamiątek związanych z opowieściami swoich rodzin – pionierów, którzy przybyli do miasta. Zdjęcia z odbudowy, niegdyś propagandowe, nabrały nowej wartości.
Prelegent zaprezentował również zdjęcia powojennego Szczecina, takie jak słynna Kaskada (nieistniejący już kompleks gastronomiczny, który był symbolem życia nocnego i „oknem na świat” w komunistycznej Polsce) czy „Grzybek” na Bramie Portowej (popularne miejsce spotkań). Wspomniał także o budynkach takich jak Pazim i kultowych tramwajach „Helmutach”, a także o modzie na koturny, popularnej wśród Szczecinianek.
Produkty jako nośniki lokalnej tożsamości
Szymon Jeż skupił się również na produktach, które odzwierciedlają lokalną tożsamość, dzieląc je na niszowe (muzealne) i popularne.
-
Stettiner – przedwojenna marka samochodów i rowerów, była niszowa i mało znana, choć obecnie wraca do świadomości dzięki akcjom Muzeum Techniki i Komunikacji. Próby reaktywacji marki jako producenta rowerów nie powiodły się.
-
Junak – motocykl, który mimo swoich mankamentów, jest nadal bardzo popularny. Obecnie na rynku dostępne są nowe motocykle Junak, choć produkowane w Chinach i tylko oznakowane polską marką.
-
Starka – szczeciński trunek typu brandy, dawna wizytówka Polmosu, która zniknęła z rynku z powodu bankructwa firmy, mimo posiadania leżakujących, wartościowych zapasów.
-
Pasztecik Szczeciński – prawdziwy hit, symbol szczecińskiego street foodu. Jego historia, związana z maszyną do pierożków z demobilu Armii Czerwonej, jest fascynująca. Pasztecik stał się zarejestrowanym produktem lokalnym i ma ogromną moc sentymentalną, czego dowodem był Dzień Pasztecika w jednej z firm, na który przybyli niemal wszyscy pracownicy.
-
Paprykarz Szczeciński – choć jest to bardzo popularny produkt, jego nazwa nie gwarantuje produkcji w Szczecinie. Wielu producentów paprykarza „szczecińskiego” działa poza miastem, co pokazuje, jak marka może zostać zawłaszczona. Niemniej jednak, jego obecność w kulturze i sztuce (np. rzeźba w mieście) świadczy o silnym zakorzenieniu w lokalnej tożsamości.
-
Bosman – lokalne piwo, które dzięki udanej kampanii marketingowej stało się rozpoznawalne w całej Polsce. Mimo że przez firmę macierzystą jest klasyfikowane jako marka budżetowa, dla wielu Szczecinian stanowi symbol lokalnej dumy.
Szymon Jeż podsumował, że zainteresowanie przedwojennym Szczecinem powoli słabnie, a coraz mocniej odwołujemy się do własnej historii, tej wytworzonej już po wojnie. To świadczy o poszukiwaniu i znajdowaniu własnych korzeni w najnowszej historii miasta.